Chodzi oczywiście o twarz. Ile razy go widzę, to na myśl przychodzi ten aktor. Jest dosyć podobny, na swój sposób.
Właśnie sprawdziłem na Filmwebie i już na samym plakacie, widać nieco podobieństwa. Ogólnie, to powiadają, że każdy człowiek posiada gdzieś swojego sobowtóra. Ja widziałem w swoim życiu kilka osób bardzo podobnych do kogoś innego, a także mających np. identyczny głos, lub sposób mówienia, jak ktoś inny. Zawsze się zastanawiałem, czy jest na świecie ktoś, kto wygląda identycznie, jak ja. Idąc tym tropem, zawsze fascynowała mnie potęga natury, która potrafi stworzyć dwa identyczne egzemplarze np . ludzi. Można by powiedzieć, że zaciął się przycisk na kserokopiarce.